W obecności doradcy Prezydenta RP minister Barbary Fedyszak - Radziejowskiej, Marszałka Województwa Podkarpackiego Władysława Ortyla i członków Zarządu, Przewodniczącego Sejmiku Województwa Podkarpackiego Jerzego Cyprysia, posłów i senatorów, samorządowców, członków NSZZ RI „Solidarność”, uczestników wydarzeń z 1981 r. odbyły się uroczystości 35. rocznicy podpisania Porozumień Rzeszowsko – Ustrzyckich.
Rocznicowe obchody w niedzielę 21 lutego rozpoczęła uroczysta Eucharystia, którą koncelebrowali ks. biskup ordynariusz diecezji rzeszowskiej Jan Wątroba, biskup senior diecezji sandomierskiej Edward Frankowski, ordynariusz diecezji zamojsko - lubaczowskiej ks. biskup Marian Rojek – obecny wtedy na rzeszowskim strajku, biskup pomocniczy diecezji przemyskiej Adam Szal, pierwszy ordynariusz diecezji rzeszowskiej ks. biskup Kazimierz Górny oraz ks. biskup Edward Białogłowski - Krajowy Duszpasterz Rolników i Pszczelarzy oraz liczni kapłani, a wśród nich ks. infułat Stanisław Mac – emerytowany proboszcz parafii katedralnej. Na początku doradca Prezydenta Rzeczypospolitej minister Barbara Fedyszak – Radziejowska odczytała przesłanie od Prezydenta Andrzeja Dudy, w którym wspominając postać arcybiskupa Ignacego Tokarczuka pisał, że wytrwale bronił prawdy […], całym sercem opowiedział się po stronie Solidarności, dzięki niemu porozumienia zostały podpisane oraz […] wyznaczył kierunki międzyludzkiej solidarności. Homilię wygłosił ks. biskup Edward Frankowski, w której przypomniał, że zryw solidarnościowy z lat 80-tych obudził w ludziach dobro, życzliwość i entuzjazm, a „Solidarność” udowodniła, że naród zjednoczony z Bogiem i braćmi jest zdolny wiele dokonać. Siłą Polski jest modlitwa – mówił i wzywał do szukania odpowiedzi na pytanie jakiej Polski chcemy i jaka Polska ma być, aby Polską była? Odnosząc się do ostatnich zmian pytał czy ma to być Polska głębokich przemian, katolicka czy laicka, wierna Bogu [...], czy bezbożna [...], niepodległa czy sprzedana w obce ręce. Na pewno powinna to być Polska głębokich przemian – podsumował.
Po Mszy św. został odsłonięta i poświęcona tablica upamiętniająca ks. arcybiskupa Ignacego Tokarczuka ze znaczącym napisem: W 35. rocznicę podpisania porozumień rzeszowsko – ustrzyckich polscy rolnicy dziękują Panu Bogu za opiekę, a niezłomnemu orędownikowi sprawy chłopskiej abp Ignacemu Tokarczukowi za pasterską troskę. Te skromne słowa mają wielki ładunek emocji i wspomnień z tamtych wydarzeń, są świadectwem znaczenia dla rolników ówczesnej postawy przemyskiego biskupa – ikony niezłomnej walki z władzą komunistyczną. Jego działania promieniowały zarówno na księży, jak i działaczy, uczyły żeby się nie bać, że strach jest drogą do klęski.
Okolicznościowa konferencja była kolejnym elementem obchodów. Doradca Prezydenta RP minister Barbara Fedyszak-Radziejowska mówiła, że bez poparcia hierarchów polskiego Kościoła nie byłoby porozumień rzeszowsko-ustrzyckich, był to okres współpracy solidarności pracowniczej i solidarności wiejskiej. Do powrotu do tamtej solidarności, solidarności miedzy ludźmi wezwał także Marszałek Województwa Władysław Ortyl, mówiąc że jest ona obecnie potrzebna do pracy na rzecz rozwoju i przyszłości Polski.
Następnie senator i Przewodniczący RK NSZZ RI „Solidarność” Jerzy Chróścikowski mówiąc o tamtych wydarzeniach podkreślał, że gdyby nie Kościół, gdyby nie Prymas Wyszyński, nadal nie mielibyśmy związku. Ale walka o polskie rolnictwo trwa nadal – mówił - to walka z różnymi instytucjami, a także często z własnym podejściem choćby do spraw sprzedaży ziemi. Wzywał do wspierania rządu w jego działaniach zmierzających do wzmocnienia polskiego rolnictwa i rolników wobec decyzji Unii Europejskiej. A zwracając się do zebranych zaapelował o przyciąganie do związku i działalności młodego pokolenia, od którego przecież będzie zależeć los polskiego rolnictwa, które musi się uczyć współodpowiedzialności za przyszłość, uczyć się solidarności.
Ks. dr Henryk Borcz podkreślił, że w strajkach chłopskich uczestniczyło wielu ludzi, często anonimowych i warto było by tych ludzi docenić. Kolejny też raz podkreślił ogromne wsparcie dla strajkujących ze strony ks. arcybiskupa Ignacego Tokarczuka. Nie zabrakło też świadectw uczestników wydarzeń z 1981 r. Dzielili się nimi ks. prałat Stanisław Słowik, który wskazywał że była modlitwa i Msza św. czyli to, co nas bardzo scala i świadczy o polskości. Natomiast Henryk Cząstka - jeden z sygnatariuszy porozumień rzeszowsko-ustrzyckich – wspominał, że porozumienia dawały wiele nadziei choć dziś wiadomo, że wiele z nich było fikcją. Dzisiaj wiele byśmy zmienili i nieco inaczej postulaty sformułowali – przyznał.
Ranga porozumień ustrzycko- rzeszowskich jest podobna jak porozumień z Gdańska czy Szczecina. Protesty rolników, a potem podpisanie porozumień zwróciło uwagę na problemy wsi i rolników. W konsekwencji strajków rolnicy wywalczyli m.in. gwarancje nienaruszalności chłopskiej własności wraz z prawem do dziedziczenia, zrównanie w prawach rolników indywidualnych z rolnictwem państwowym i spółdzielczym, zniesienie ograniczeń w obrocie gruntami rolnymi. Władze PRL zgodziły się również na postulaty światopoglądowe, które dotyczyły swobody w budownictwie sakralnym oraz dostępu do praktyk religijnych na koloniach dla dzieci, w więzieniach i wojsku. Strajkujący uzyskali także zapewnienie zwiększania nakładu prasy katolickiej. W porozumieniach mówiono też o rozbudowie sieci szkół i przedszkoli oraz zmniejszeniu sprzedaży alkoholu na wsi.
W uroczystościach patronat objął Prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda.
Izabela Fac
Kancelaria Sejmiku