Już od dziesięciu lat, ulice polskich miast zamieniają się w scenę największych w Europie jasełek. Nie inaczej było na Podkarpaciu. W Rzeszowie, w pielgrzymkę za królami: Kacprem, Melchiorem i Baltazarem wyruszyło tysiące mieszkańców miasta. Wśród nich znaleźli się przedstawiciele regionalnego samorządu, z członkiem zarządu województwa, Stanisławem Kruczkiem i wiceprzewodniczącym Sejmiku Jerzym Cyprysiem na czele.
Jak co roku, w święto Objawienia Pańskiego, w stolicy regionu na ulicach pojawiły się prawdziwe tłumy. Organizatorzy szacują liczbę uczestników rzeszowskiego Orszaku na 20 tys. Kolędnicy prowadzeni przez gwiazdora, w rolę którego wcielił się Bogumił Drzał, pokonali trasę z Podpromia na Rynek w niewiele ponad godzinę. Oprócz przedstawicieli trzech kontynentów podążających za swoimi liderami, w tłumie pojawili się rekonstruktorzy w historycznym umundurowaniu. To nawiązanie do obchodzonego w ubiegłym roku jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Odwołaniem do historii jest także hasło tegorocznego Orszaku - „Odnowi oblicze tej ziemi”. Te słowa wypowiedział święty Jan Paweł II podczas pierwszej papieskiej pielgrzymki do ojczyzny.
Uczestnicy Orszaku otrzymali śpiewniki i papierowe korony. Zmarznięci mogli liczyć na kubek ciepłej herbaty z piernikiem. Atrakcjami były także mansjony, czyli teatralne sceny ukazujące m.in. Dwór Heroda, zmaganie Dobra ze Złem, czy Pokłon Króli przy Szopce. Ostatnia scena, była kulminacyjnym momentem Orszaku. Uroczystość zakończył bp Jan Wątroba udzielejąc zgromadzonym błogosławieństwa. Życzenia noworoczne, zgromadzonym na rynku mieszkańcom Rzeszowa, złożyła wojewoda Ewa Leniart. Do życzeń - w imieniu zarządu województwa - dołączył Stanisław Kruczek.
tekst/fot. Michał Mielniczuk/BP UMWP
