17 sierpnia minęło 100 lat od jednego z najważniejszych starć w wojnie polsko-bolszewickiej, nazywanej „Polskimi Termopilami”. Ze względu na trwającą pandemię, uroczystości upamiętnienia bohaterów bitwy pod Zadwórzem - 318 młodych lwowian - nie otrzymały tradycyjnej oprawy.
W poprzednich latach, przedstawiciele samorządu województwa brali czynny udział w organizacji oraz samych obchodach. W Zadwórzu meldowały się także delegacje polskiego rządu, samorządów z całego kraju, służb mundurowych i organizacji patriotycznych. Rokrocznie kulminacyjnym momentem była msza święta upamiętniająca bohaterów wojny z 1920 r. oraz uroczystości przed kurhanem usypanym w miejscu bitwy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Latem 1920 r. bolszewicy przygotowali kontrofensywę. Do Lwowa zbliżała się 16-tysięczna Armia Konna Siemiona Budionnego. Miasto nie było przygotowane do odparcia spodziewanego ataku. Kluczową do utrzymania pozycji, okazała się bitwa pod Zadwórzem i ofiara żołnierzy batalionu kpt. Zajączkowskiego, która umożliwiła innym polskim oddziałom wycofanie się i zajęcie pozycji obronnych pod Lwowem. W ciągu 11 godzin Polacy odparli sześć kawaleryjskich szarż, jednak o zmierzchu zaczęło brakować amunicji, walczono na bagnety. Armia Budionnego nie zdobyła Lwowa, a ofensywa znad Wieprza pozwoliła wkrótce przejąć Polakom strategiczną inicjatywę w wojnie.
Za udział w walkach z bolszewikami Lwów został odznaczony przez marszałka Piłsudskiego Orderem Virtuti Militari, a Zadwórze stało się symbolem męstwa i poświęcenia. W miejscu bitwy usypano kurhan i utworzono cmentarz poległych. Ciała kpt. Zajączkowskiego i kilku innych oficerów pochowano na lwowskim Cmentarzu Orląt, a nazwa miejscowości została wyryta na łukach warszawskiego Grobu Nieznanego Żołnierza.
fot. Izabela Fac/UMWP