To już ostatni dzień wizyty Polonusów na Podkarpaciu. Dziś miała miejsce ceremonia zamknięcia igrzysk, którego dokonali wspólnie marszałek Władysław Ortyl i prezes stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Longin Komołowski. Na zakończenie wszyscy odśpiewali hymn Polonii – Marsz Marsz Polonia.
Marszałek Władysław Ortyl w swoim przemówieniu skierowanym do uczestników igrzysk podziękował im za przyjazd na Podkarpacie oraz sportową rywalizację
Dziękuję Wam za uczestnictwo w tych igrzyskach i przyjazd na Podkarpacie. Mam nadzieję, że spędziliście tu miłe i przyjemne chwile. […] Jako województwo jesteśmy szeroko otwarci na sprawy Polonii z całego świata i w dalszym ciągu chcemy rozwijać te kontakty. Dlatego już w lipcu tego roku odbędzie się w naszym regionie pierwsze poza granicami Stanów Zjednoczonych Forum Polonii Amerykańskiej. To również dla nas bardzo ważne wydarzenie – mówił.
Na koniec marszałek życzył wszystkim uczestnikom igrzysk wielu kolejnych sportowych sukcesów. Do sportowców słowa skierował również prezes stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Longin Komołowski, który również podziękował wszystkim zawodnikom.
Te igrzyska były dla nas wyjątkowe, bo warunki pobytowe pozwalały nam na to, abyśmy wszyscy przebywali w jednym miejscu, a to sprzyja lepszej integracji Polaków.
Zachęcił jednocześnie do przyjazdu na letnie igrzyska polonijne, które odbędą się w przyszłym roku w Toruniu.
Podczas uroczystości nagrodzono pucharami reprezentacje krajów, które wygrały w klasyfikacji medalowej. W sumie zawodnicy zdobyli ponad 300 medali – złotych, srebrnych i brązowych. W klasyfikacji medalowej zwyciężyli Polacy z Litwy zdobywając w sumie 109 medali, w tym 42 złote, 33 srebrne i 34 brązowe. Drugie miejsce przypadło Polakom z Czech, którzy zdobyli w sumie 81 medali, w tym 32 złote, 26 srebrnych i 23 brązowe. Na trzecim miejscu uplasowali się z kolei Polacy z Białorusi zdobywając w sumie 40 medali, w tym 10 złotych i po 15 srebrnych i brązowych. Pozostałe miejsca przypadły kolejno: Rosji, Kanadzie, Szwecji, Stanom Zjednoczonym, Austrii, Luksemburgowi, Norwegii, Węgrom, Niemcom, Ukrainie, Kazachstanowi, Bułgarii i Hiszpanii.
W igrzyskach udział wzięło ponad 500 zawodników z 18 krajów świata. Rywalizowali ze sobą przez pięć dni, od poniedziałku do piątku w ośmiu dyscyplinach sportowych: short tracku, narciarstwie alpejskim, narciarstwie biegowym, wieloboju łyżwiarskim, hokeju na lodzie, biathlonie, nordic walking i snowboardzie. Zawody rozgrywały się na stoku narciarskim „Laworta”, stoku narciarskim „Gromadzyń”, Arenie Sanok, stadionie miejskim w Ustrzykach Dolnych i torze saneczkowym w Przemyślu.
Zawodnicy zostali podzieleni na kilka grup wiekowych, zaczynając od kategorii do 12 lat, a kończąc na kategorii powyżej 60 lat. Najmłodsza uczestniczka igrzysk Natalia Stefańska miała 5-lat i pochodziła z Niemiec, z kolei najstarszy zawodnik igrzysk Zygmunt Brzeziński miał 90 lat i przyjechał z Austrii.
Polacy rozstawali się ze sobą w pozytywnej atmosferze, choć nie brakowało łez i żalu, że już muszą opuszczać Polskę. Uczestnicy igrzysk podkreślali, że rywalizacja była trudna, ale odbywała się zawsze w duchu fair play. Nie kryli satysfakcji i zadowolenia, że mogli uczestniczyć w tym święcie Polonii. Dla wielu z nich była to szansa, żeby lepiej poznać Polskę, porozmawiać z rodakami z całego świata, a nawet spotkać się z rodziną i przyjaciółmi mieszkającymi w Polsce.
Atmosfera igrzysk była fantastyczna” – podkreślali zgodnie Polonusi. „Województwo podkarpackie jest piękne, macie tutaj piękne miasta, bogatą kulturę i wspaniałe tradycje – mówili.
Będą chcieli tu wrócić w przyszłości w szerszym gronie, z rodziną, przyjaciółmi. Na sportowców czekał bogaty program turystyczny. Zwiedzili między innymi: Lwów, Przemyśl, Sanok, Krasiczyn, Pogórze Przemyskie, Góry Sanocko-Turczańskie, czy Pogórze Bieszczadów.
Państwo Kopeccy przyjechali na igrzyska z republiki karelskiej z Rosji. Pani Natalia jest prezesem organizacji polonijnej – Karelskiej Narodowo-Kulturalnej Autonomii Polaków. Pan Walery jest mistrzem w narciarstwie w republice karelskiej.
Sporty zimowe uprawiamy już od wielu lat, w tych igrzyskach braliśmy udział w narciarstwie biegowym, short tracku, wieloboju łyżwiarskim, biathlonie i nordic walking. Udało nam się zdobyć medale złote, srebrne i brązowe – mówi pani Natalia.
Pan Walery podkreślił, że rywalizacja i zdobywanie medali mają tak naprawdę drugoplanowe znaczenie, bo dla nich najważniejsze było spotkanie się z przyjaciółmi - Polakami z innych krajów, z którymi znają się od wielu lat właśnie dzięki igrzyskom. Pani Natalia mówi, że w Rosji mieszka od urodzenia, jej ojciec został zesłany w 1944 roku właśnie do Kareli i to dzięki niemu mówi po polsku. Chętnie kultywują polską tradycję i kulturę. Z dumą i satysfakcją opowiadali, że od sześciu lat do Kareli przyjeżdża nauczyciel z Polski, po to, by uczyć mieszkających tam Polaków języka polskiego.
Dla pani Natalii przyjazd do Polski miał głębszy wymiar, bo pozwolił jej spotkać się z rodzeństwem mieszkającym na Ukrainie.
Wzięliśmy udział w wycieczce do Lwowa, była ona dla nas bardzo ważna, bo umożliwiła mi spotkanie się z moim rodzeństwem, które mieszka na Ukrainie i specjalnie przejechało 300 kilometrów do Lwowa, żeby móc się ze mną spotkać – mówi.
Pani Irena ze Szwecji na igrzyska jeździ od samego początku, ale na Podkarpaciu jest po raz pierwszy. Jak mówi igrzyska sprzyjają integracji Polaków.
Spotykamy na igrzyskach przyjaciół z całego świata od Kazachstanu do Kanady. Jesteśmy jak dobra rodzina, rozmawiamy ze sobą szczerze i od serca.
Na igrzyskach narodziła się nowa inicjatywa polonijna. Została powołana Światowa Federacja Sportu Polonijnego z siedzibą we Wiedniu. Jak mówi prezes Federacji pan Andrzej z Austrii.
W trakcie igrzysk odbyło się spotkanie robocze, które uzmysłowiło wszystkim, że potrzebne jest koordynowanie pewnych działań w obszarze sportu polonijnego. To wyzwanie, które będzie naszym głównym celem. […] Doszliśmy wszyscy do wniosku, ze potrzebna jest dokumentacja techniczna, stworzenie uniwersalnych regulaminów tak aby przyszli gospodarze igrzysk polonijnych mieli gotowe regulaminy, zasady współzawodnictwa, wyznaczone przedziały wiekowe, sposób naboru zawodników, no i przede wszystkim, żeby organizatorzy informowali zawodników z większym niż dotychczas wyprzedzeniem o kolejnych igrzyskach, tak aby to się odbywało z igrzysk - na igrzyska – mówił.
Daniel Kozik
Biuro Prasowe UMWP