W Polskich Zakładach Lotniczych w Mielcu uroczyście świętowano wyprodukowanie 300-setnej kabiny do śmigłowca Black Hawk. Jedną z atrakcji tego wydarzenia był specjalny pokaz pilotażu śmigłowca. Z załogą świętował marszałek Władysław Ortyl.
Myślę, że dzisiejszy dzień jest ważny z punktu widzenia firmy. Ale musi też nasuwać wspomnienia sprzed dziewięciu lat, walki o ten zakład. Chcę podziękować wszystkim pracownikom, inżynierom, że takie arcydzieła sztuki związanej z techniką są wykonywane w Mielcu – mówił Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.
Produkcja kabin do śmigłowca Black Hawk rozpoczęto w Mielcu w 2008 roku. To bardzo skomplikowana technologicznie struktura nie lada wielkości, bo można ją porównać do dostawczej furgonetki. A składa się z około 3000 odrębnych elementów.
Cykl produkcji takiej kabiny trwa około 40 dni. Warto podkreślić, że obecnie lata około trzy tysiące śmigłowców Black Hawk. Naszych 300 kabin to 10 procent światowej floty. Jesteśmy z tego dumni – powiedział Janusz Zakręcki prezes zarządu PZL Mielec
W czasie uroczystości prezes PZL Mielec mówił także o prywatyzacji firmy i zmianach jakie w niej zaszły od tego momentu.
Dzisiejsza ceremonia zakończenia 300-setnej kabiny zbiega się w czasie z ważną dla naszej firmy datą. Dokładnie 16 marca obchodzić będziemy dziewiątą rocznicę prywatyzacji naszej firmy. Wszyscy jesteśmy niezmiernie dumni z tego, co osiągnęliśmy przez te lata. Po tym czasie wytężonej pracy, jesteśmy firmą na światowym poziomie, która od 2007 roku zanotowała ośmiokrotny wzrost eksportu i pięciokrotny wzrost sprzedaży – mówił podczas uroczystości Janusz Zakręcki prezes zarządu PZL Mielec
Największą atrakcją uroczystości był specjalny pokaz śmigłowca Black Hawk. Jak zwykle piloci PZL Mielec zaprezentowali wszystkie możliwości tej wyjątkowej maszyny.