To światło dodaje naszym świętom blasku i przypomina o Betlejem - powiedział marszałek Władysław Ortyl do goszczących w urzędzie marszałkowskim harcerzy. Na dwa dni przed Wigilią Bożego Narodzenia 2021 Betlejemskie Światło Pokoju rozjaśniło siedzibę Samorządu Województwa Podkarpackiego.
Harcerze z Podkarpackiej Chorągwi ZHP podarowali lampiony z betlejemskim światłem marszałkowi Władysławowi Ortylowi, wicemarszałkowi Piotrowi Pilchowi, członkom zarządu Annie Huk i Stanisławowi Kruczkowi oraz skarbnik województwa Janinie Jastrząb.
Przychodzimy z betlejemskim ogniem do pana marszałka, do członków zarządu, ludzi, którzy kierują naszą wspólnotą, by podzielić się ogniem, by zawitał na wigilijnym stole w państwa domach, by był z państwem w miejscu pracy. Przesłanie tegorocznego światełka to „światło nadziei” - nadziei na lepsze na lepszą przyszłość, a że wszyscy mamy za sobą niełatwy czas, to ta nadzieja każdemu jest potrzebna – mówił w siedzibie samorządu harcmistrz Mariusz Bezdzietny Komendant Chorągwi Podkarpackiej Związku Harcerstwa Polskiego, który przybył wraz ze swoimi harcerzami.
Marszałek Władysław Ortyl dziękował za piękny gest harcerzy, za to, że pielęgnują tę cenną tradycję.
To światło z Betlejem jest symbolem wszystkiego tego, co niesie ze sobą nowonarodzony Jezus – symbolem wiary, nadziei i miłości. Bardzo dziękujemy za pamięć harcerzy o nas, za ten gest i za płomień, który jeszcze mocniej przywołuje ducha Bożego Narodzenia – mówił odbierając światełko marszałek Władysław Ortyl. Marszałek przekazał także harcerzom życzenia świąteczne i noworoczne.
Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do Polski już po raz 31. Polscy harcerze otrzymali je tradycyjnie już od skautów ze Słowacji, w Tatrach na Łysej Polanie. W tym roku sztafeta ze światłem odbywa się pod hasłem “Światło nadziei”. Światło Betlejemskie symbolizuje pokój, ma skłaniać do zatrzymania w biegu, pogłębiania wiary oraz przypominać o radości z narodzin Jezusa Chrystusa.
Betlejemskie Światło Pokoju bierze swój początek w Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem, gdzie płonie wieczny ogień. To właśnie od niego co roku odpala się jedną małą świeczkę, której płomień niesiony jest następnie przez skautów przez kraje i kontynenty, obiegając świat.
Tekst: Aleksandra Gorzelak-Nieduży
Zdjęcia: Michał Hubala
Biuro Prasowe UMWP