Na lipcowym posiedzeniu Europejskiego Komitetu Regionów w Brukseli dyskutowano m.in. o migracji ludności do UE i wpływie tego zjawiska na funkcjonowanie regionów. Reprezentujący podkarpackie, marszałek Władysław Ortyl z zadowoleniem przyjął fakt, że po raz pierwszy w konkluzjach Rady Europejskiej znalazł się zapis o relokacji migrantów na zasadzie dobrowolności.
W trakcie posiedzenia plenarnego Komitetu, marszałek nawiązał do obrad Rady Europejskiej dot. migracji, które w szczególny sposób interesują społeczność regionów, które stanowią zewnętrzną granicę UE.
- Jako Marszałek Województwa Podkarpackiego, które sąsiaduje z Ukrainą, znając szanse i wyzwania jakie niesie położenie przygraniczne, z dużym zainteresowaniem obserwowałem toczące się 28 czerwca obrady Rady Europejskiej poświęcone polityce migracyjnej – mówił Władysław Ortyl, dodając - Znakomita większość Polaków z zadowoleniem przyjęła fakt, że po raz pierwszy w konkluzjach Rady znalazł się jasny zapis o relokacji migrantów na zasadzie dobrowolności.
Marszałek zwrócił uwagę na potrzebę niesienia pomocy mieszańcom państw ościennych oraz na potrzebę uwzględnienia wielkości i kierunków migracji do państw członkowskich. Obecnie w Polsce przebywa ok. 900 tys. Ukraińców.
- Polski rząd i polskie samorządy chcą kontynuować swoją pomoc mieszkańcom krajów ościennych, ale wierzymy głęboko, że będzie to pomoc najskuteczniejsza jeśli prowadzona będzie na zasadach ustalanych bliżej ludzi, a nie bezpośrednio przez Komisję Europejską. Nie chcemy zamykać się na emigrację. W 2017 r. w Polsce przebywało średnio ok. 900 tys. obywateli Ukrainy. Rok wcześniej wydaliśmy więcej pozwoleń na pracę dla migrantów spoza Wspólnoty niż Niemcy czy Szwecja. Wielkości te należy uwzględnić we wszystkich debatach poświęconych budowaniu europejskiej solidarności. Ta solidarność potrzebna jest zawsze – dodał Władysław Ortyl.
Biuro Prasowe UMWP
fot. © European Union / Patrick Mascart