Debata poświęcona koncepcji przebiegu nowej, północnej obwodnicy Mielca była tematem nadzwyczajnej sesji sejmiku województwa, która odbyła się 28 czerwca br. Jej uczestnikami byli mieszkańcy i samorządowcy z Trzciany i Woli Mieleckiej, którzy przyjechali by wyrazić swoją opinię na temat przebiegu nowopowstającej drogi.
Pierwszy etap jest już realizowany, trwają procedury administracyjne, a przebiegać będzie od ulicy Sienkiewicza przez nowy most na Wisłoce do Rzędzianowic. Problematyczny jest kolejny etap czyli przedłużenie drogi od Rzędzianowic do Piątkowca. Planowany trakt ma przeciąć drogę powiatową albo w Woli Mieleckiej albo w Trzcianie. I tu pojawia się problem, bo ani mieszkańcy jednej ani drugiej miejscowości nie wyrażają na to zgody. Nowy most ma odciążyć jedyną przeprawę przez Wisłokę w Mielcu. Żeby tak się stało II etap tej inwestycji musi być zrealizowany.
- Rozwijamy infrastrukturę komunikacyjną naszego regionu, bez niej nie ma możliwości rozwoju. Mieszkańcy Mielca i przedsiębiorcy od lat borykają się z zakorkowanym miastem, bo jeden most na Wisłoce to zbyt mało. Ta dzisiejsza dyskusja na sesji jest ważna i bardzo intersująca. Oczywiście czasami są emocje. Wkrada się też polityka, jest to przecież czas wyborczy, ale to zupełnie niepotrzebne. Mieszkańcy prezentują swoje argumenty za i przeciw budowie drogi w ich okolicy. Przedstawiają także możliwości innych rozwiązań. Będziemy chcieli angażować naszych projektantów, aby rozwiązania optymalizować. Myślę, że ta debata przysłuży się dla lepszej decyzji i optymalnego wyboru wariantu przebiegu drogi – mówił w czasie sesji marszałek Władysław Ortyl.
Mielecka inwestycja powstanie dzięki środkom z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020.
- Zapadła już co prawda decyzja, że II etap będzie przebiegał przez Trzcianę, ale gdy pojawiły się te zdecydowane protesty, postanowiliśmy zrobić krok w tył i jeszcze raz przeanalizować ewentualne możliwości. Pada wiele argumentów i propozycji. Chcę podkreślić, że jeśli mieszkańcy przedstawią nam kompromisowe rozwiązanie, które będzie możliwe do realizacji zgodnie z obowiązującymi przepisami to bardzo poważnie ją rozpatrzymy – tłumaczy Piotr Miąso, dyrektor Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Drugi etap budowy drogi – czyli od miejscowości Piątkowiec do ronda w Rzędzianowicach jest na etapie przygotowania inwestycji. Koncepcji przebiegu drogi jest kilka i to one budzą niepokój mieszkańców.
- Ta inwestycja będzie realizowana w systemie tradycyjnym. Cały proces projektowy jest nadzorowany przez Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich. Wykonawca robót będzie wyłoniony , kiedy będziemy mieli wszystkie decyzje i gotowy projekt. Dziś jesteśmy na wstępnym etapie. Rozważamy kilka wariantów trasy, łącznie z tym, że nie do końca ustalony jest początek trasy. Bierzemy pod uwagę początek w miejscowości Piątkowiec i w Wadowicach Górnych, w zależności od uwarunkowań technicznych i finansowych. Bierzemy tez pod uwagę ten aspekt społeczny, który tak mocno wybrzmiewa w czasie dyskusji – dodaje Piotr Miąso. Musimy jednak pamiętać, że każda inwestycja rodzi problemy, każda wiąże się z przejęciem czyjegoś majątku – podsumował dyrektor.
Mieszkańcy Woli Mieleckiej sprzeciwiają się temu, aby droga biegła przez ich miejscowość. Przeciwko budowie drogi w ich okolicy są także mieszkańcy Trzciany. Obie grupy swoje zdanie wyrażały podczas nadzwyczajnej sesji sejmiku. Padało mnóstwo argumentów zarówno mniej lub bardziej merytorycznych, wbrew deklaracjom nie udało się uciec od polityki. Koszt całego zadania przekracza 80 mln złotych. Pierwszy etap będzie kosztował co najmniej 38 mln złotych, plus koszty na przejęcie majątków. Budowa drugiego etapu obwodnicy Mielca jest niezbędna, aby nie stracić unijnego dofinansowania, ale nie tylko. Przy ulicy Sienkiewicza konieczna jest budowa wiaduktu, a jego budowę zadeklarował samorząd miasta. Wiadukt nad linią kolejową L25 połączy obwodnicę północną przez drogę wzdłuż lotniska do istniejącej już obwodnicy południowej. Obecny na wczorajszej sesji pełniący funkcję prezydenta Mielca Fryderyk Kapinos zapowiedział, że jeśli II etap obwodnicy północnej nie powstanie, nie będzie uzasadnienia aby finansować budowę wiaduktu nad torami.
Aleksandra Gorzelak-Nieduży
fot. Aleksandra Gorzelak-Nieduży
wideo: Michał Mielniczuk
Biuro Prasowe UMWP